trening po porodzie to podróż, do której trzeba się dobrze przygotować. Moje wskazówki
po 6-8 tygodniach doszłam podobno do siebie??
Może faktycznie, ale w ciuchy sprzed ciąży dalej się nie mieszczę. Unormowało się karmienie. Gwiazdą fitness dalej nie jestem, jak to ?
Powrót do aktywności sprzed ciąży to największe kłamstwo
świata. Mimo regularnych treningów przez całe życie przed ciążą i dużej
aktywności ruchowej w ciąży, z trudnością przyszło mi budowanie formy po
porodzie. Dlatego z dużą rezerwą traktuję doniesienia trenerek fitness o
intensywnych treningach już po 6-8 tyg.
Z perspektywy matki prawie 2 letniego dziecka, nie dam sobie mydlić oczu. Zawodowo zajmuję się aktywnością kobiet w ciąży i po porodzie. To wypadkowa mojej blogowej działalności. Nie ma fizycznej siły, żeby wrócić do formy olimpijskiej, tej naszej najlepszej. Szczególnie, kiedy same opiekujemy się dzieckiem, nie mamy gosposi, same zajmujemy się domem i jego organizacją. Nie można mieć wszystkiego - pięknego, posprzątanego domu, wyprasowanych dziecięcych ubranek, 2-daniowego obiadu, 1,5h treningu , czasu: dla siebie, dla dziecka, dla męża, dla koleżanek i na kosmetyczkę. Doba jest za krótka, by radzić sobie z tym w pojedynkę. Niestety! Mąż, partner, dziecka piersią nie nakarmi,do kosmetyczki nie pójdzie w zastępstwie, a tym bardziej nie będzie wisiał na telefonie z naszą BFF.
Nie dajcie się nabrać, że można wrócić od razu na fitness
czy siłownię, a jeśli można to z pewnością nie od razu do treningów o
intensywności sprzed 9 miesięcy. Wydaje się, że ciąża nie trwa wcale tak długo.
Faktem jest, że czas w tym pięknym stanie leci dość szybko. Kiedy
przygotowujemy się do nadejścia nowego członka rodziny w kobiecym ciele
dochodzi do wielu zmian, głównie hormonalnych. Odbija się to także na
strukturach mięśniowych i więzadłowych-taka fizjologia, z tym walczyć nie
można, ale warto pewne zjawiska wykorzystać.
Po porodzie, w ciągu jednego dnia nasz stan nie wróci do
tego sprzed ciąży.
Trenuj z głową!!!
Oczywiście najlepiej dla młodej mamy, jeśli może ćwiczyć w
domu ( ja tak robiłam, wykorzystując drzemki Bobasa ).
Zanim zaczniemy ćwiczyć
w popularnej pozycji PLANK, bo to jest teraz trend w fitnessie, lub zaczniemy jechać brzuszki, przygotujmy swój
tułów do przenoszenia tego typu obciążeń. Nie warto zaczynać z wysokiego C, bo
generuje to tylko dolegliwości, które wcale nie są nam potrzebne. Wprowadzajmy
progres w naszych ćwiczeniach stopniowo.
PLANKi postawmy jako cel dalszy, a
celem bliższym niech będzie poprawa wytrzymałości naszego „cielesnego centrum
dowodzenia”, a praca nad jego kształtem będzie efektywniejsza, jeśli dobrze się
do tego przygotujemy.
Na stronie https://www.facebook.com/fitplan4mom/,filmik z
prostymi ćwiczeniami, które wykonywać może każda mama (oczywiście po
wcześniejszej konsultacji z lekarzem,że aktywność fizyczną można rozpocząć)
Kilka wskazówek, jak rozpocząć:
1. trzeba się dobrze wyspać, uregulować sytuację związaną ze snem. Bez tego napędzanie zmęczenia treningiem jest "niedźwiedzią przysługą" Nie trenuj za wszelką cenę, bo nie warto!
2. ustal plan dnia: karmienie, spacer etc.
Czas potrzebny na trening to na początku 30 minut, więcej nie trzeba!
3.określ swoje cele: spodnie, płaski brzuch, cyferki na wadze etc. Zacznij od jednego, później w trakcie dołączaj kolejne cele - oczywiście możliwe do osiągnięcia. Pamiętaj, na wiele zmian potrzeba czasu! Daj go sobie
4. zacznij od treningu w domu, nie leć od razu na siłownię, bo trzeba liczyć siły na zamiary. Trzeba najpierw poradzić sobie z "niezdarnością" ciała, a dom jest najlepszym do tego miejscem. Gdy nabierze się pewności w kocich ruchach, można pójść krok dalej
5. jeśli karmisz!!! KONIECZNIE DOBRY STANIK, a najlepiej biustonosz, a na to stanik sportowy. Biust nie może trenować oddzielnie od nas! Ze względu na pełny mleczny biust, nie można zaniedbywać bielizny treningowej. Wszystko ma być na swoim miejscu.
Te kilka Tipów wymaga przemyślenia. Następnie pozostaje tylko działanie! czekajcie na moje treningi. Możecie je znaleźć też na moim kanale YT : @fitplan4mom.
powodzenia!
A co myślisz o pływaniu, po połogu oczywiście? Czy jest to dobry trening ogólnorozwojowy i alternatywa dla treningu cardio dla świeżo upieczonych mam? Od kiedy można zacząć, z jaką intensywnością i jakim stylem? Nie mówię o pływaniu wyczynowym, żeby była jasność ;)
OdpowiedzUsuńPływanie jest świetna formą aktywności w szczególności na samym początku pod warunkiem ,że dr prowadzący pozwoli Ci rozpocząć aktywność fizyczną.jesli lubisz aktywność w postaci zajęć grupowych,to aquaaerobic to coś dla Ciebie. Jeśli wolisz po prostu popływać zacznij od stylu, którym plywasz najlepiej.jeśli w ciąży wystąpiły bóle krzyża lub rozejscie spojenia wyeliminuj "żabkę" i pływaj stylem grzbietowym. Pływać możesz kilka razy w tygodniu 2-4 razy.przekonaj się po pierwszym basenie w jakiej jesteś formie i instynktownie podejmij decyzję o intensywności.pozdrawiam
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDziękuję za odpowiedź! Również pozdrawiam ;)
Usuń